Archiwum listopad 2003


lis 30 2003 kofam i jestem kofana:)
Komentarze: 0

...sa minutki,szczególnie ostatnio,iz uswiadamiam sobie,ze w moim zyciu sa radosci:) Chociaz czasem jestem jak w morzu lez,to potem zawsze predzej czy pozniej wychodzi slonce:)Wszystko dzieje sie przy udziale czlowieka...czasem dobre,czasem zle...Ale dzisiaj jakos tak jestem cala happy:)Moze to dlatego,ze sie z Nim zobaczylam,i ze wiem,ze jest dobrze miedzy nami...Jestem bezpieczna i latwiej jest mojemu serduszku,ze nie jestem sama,i ze komus potrzebna.Ciesze sie,bo mam tez wspaniala przyjaciólke:)...I nawet jak czasem nie jest idealnie,to jest jeszcze cos czego nie moge negowac i to mnie pociesza...daje sile...

stokrotka-girl : :
lis 25 2003 Dziekuje...
Komentarze: 2

...dziekuje Miśku,ze jestes...dzisiaj mija 3 miesiace jak jestesmy razem...mam nadziejeze,ze dlugo bedzie jeszcze ok,i ze nigdy nie bede musiala dowiedziec sie o Tobie czegos podobnego jak o P...         merci, kocham Cie:)

stokrotka-girl : :
lis 24 2003 Przeplatanka...
Komentarze: 2

I znów to samo. Juz myslalam ze bedzie ok i wogóle jak pogodzilam sie z B.(z czego sie b.ciesze),a tu jednak nie:(. Okazuje sie ze nigdy, nawet przez malutka chwilke nie moze byc tak zupelnie idealnie i wogóle, ani przez minutke:(, zawsze jest cos co zaprzata mysli,cos co gryzie i zawsze trzeba sie czyms albo kims martwic...Gadalam dzisiaj z K. i ponownie dowiedzilam sie paru rzeczy o P...nie wiem,moze byloby lepiej gdybym sie nigdy nie dowiedziala,bo czasem czuje sie winna,czasem mysle,ze moze moglam zrobic cos, jakos Mu pomóc, nie wiem, ale moze moglam....a teraz z tego co wiem to jest z Nim zle i nawet w sumie nie mozna Mu pomóc bo to b.trudne:(.Mimo ze to juz dawno jest za mna, nie dotyczy mnie,On jest daleko i nie mam z Nim kontaktu, to jednak,jak sie czasem tego naslucham,albo zaczne przypominac sobie to,czego sie przez ten czas dowiedzilam,to robi mi sie zle i tak jakos smutno...mimo ze zupelnie nic nas nie laczy...i czy kiedykolwiek laczylo...?

stokrotka-girl : :
lis 21 2003 Co jeszcze...?
Komentarze: 0

Zastanawiam sie co jeszcze mi sie przytrafi tak zasmucajacego...Juz jest zle,nie wiem jak bedzie gdy wogole wszystko sie popsuje, bo ostatnio mam zle przeczucia.A najbardziej boje sie, ze takie moje domysly na dluzsza mete-sie sprawdzaja....:(

stokrotka-girl : :
lis 21 2003 Czy to wszystko ma sens...?
Komentarze: 2

"Uczmy sie kochac ludzi,tak szybko odchodza"-mysl kazdego dnia istotna....tak wyglada zycie czlowieka z krwi i kosci... I wiek po wieku, rok po roku, pokolenie po pokoleniu zawsze tak bylo...Nie chce nikomu wiazac rak.Skoro Ona stwierdzila, ze przyjazn jest prosta, i ze tak na zawsze, na cale zycie bez problemów, szmerów, klopotów, a jak nie to krótkie "czesc" to moge powiedziec Jej tylko tyle, ze zycze Jej jedynie szczescia, powodzenia i zrozumienia swojego wyboru.Jesli bedziesz zyla w spokoju beze mnie to niech tak pozostanie.Moze to poprostu jest tak, ze ja troszke inaczej rozumiem przyjazn-jako nie tylko radosci, zabawy, pomoc usmiechy itd., ale przede wszystkim wlasnie zrozumienie w klopotach, smutkach, poswiecany czas,wspólne przejscie przez to co jest nie tak...bo inaczej to po co istnialoby pojecie przyjazn?..zeby istaniala musisz zaufac, tak jak w milosci...Nie chcialabym zeby TA, która uwazalam za osobe wlasciwie mozna powiedziec najistotniejsza w zyciu miala do mnie zal, czy pretensje...jesli tak - przepraszam...Chce Ci tylko B. powiedziec, zebys nie zmarnowala uczucia Jego milosci, które splynelo na Ciebie tak nieoczekiwanie i ktore odwzajemnilas, jak potraktowalas ta wiez łaczaca Nas...Widocznie nie byla to prawdziwa przyjazn skoro tak ulotna i nietrwala, skoro po takim potknieciu ONA postanawia to skreslic, nie walczyc i nie wracac do tego...a ja nie che Jej stawac na drodze... Tylko jak teraz bedzie wygladalo moje zycie...???Nie wiem, nie mysle, nie wyobrazam sobie tego, ale nie wazne, nikt nie bedzie wiedzial co naprawde czuje........:(

stokrotka-girl : :