stokrotka-girl

No i zmoklam wczoraj :P Mam mowila mi zebym wziela parasolke, ale po co, przeciez ja nie znosze parasolek;) No chyba ze ktos by ja niosl nade mna...:p Ale tak w rzeczywistosci to ja kocham deszcz....no moze nie tak jak slonce...

Jutro moje bierzmowanie. Czy sie do Niego zblize? Juz chyba troszeczke cos wiecej mnie z Nim laczy...

         ***

" Dzis tak trudno wzbic sie

ponad szary dzien,

spojrzec z oblokow na ten swiat.

Rozowe okulary

zagubily sie.

Z oczu znika blask.

Marzenia traca kształt.

             Chce biec do ludzi,

             ktorzy wiedza, jak dzis jeszcze

             mozna trwac.

             Chce mocno wierzyc

             w to, ze jeszcze z glebi siebie

             moge cos dac."

                 ***

Ale mialam sen ostatniej nocy...Jeszcze nigdy nie snilo mi sie nic takiego...To bylo niesamowite, takie dziwne. Snilo mi sie, ze mam byc pochowana zywcem tak jak teraz jestem. Wogole sie przed tym nie bronilam, poprostu przyjmowalam, ze tak musi byc...Co czulam w tym snie? Okropnie balam sie tego jak bede sie dusic w tej trumnie, jak sie juz tam znajde... 

Jak ja kocham slonce:) Uwielbiam jak otacza mnie ramionami promieni.Wtedy jest mi duzo lepiej....Wokolo robi sie cieplutko i mam nadzieje ze w moim serduszku tez zrobi sie tak jasno i cieplutko, bo oststanio byly momenty ze jakos tak czulam ze jestem nieobecna...cialem bylam gdzies, robilam cos, czasem nawet cos bardzo konkretnego, ale dusza stala tak naprawde obok i nawet nie zawsze przygladala sie temu cos sie dzieje...

Bylam dzisiaj w kinie na "Strasznym filmie 3", ale tak srednio mi sie podobal. Posmialam sie troche i chyba to wszystko. Wyszlam z tego kina taka sama jak tam wchodzilam. Poprostu nic mi nie dal.

Kupilam sobie nareszcie buty. Nie wiem jak to mozliwe, ale wlasciwie od razu mi sie spodobaly;) Zazwyczaj jest tak ze odwiedze z 5 sklepow po kilka razy, mierze, ogladam w lustrze i dopiero cos wybiore, a tu jakos tak szybciutko poszlo;P  Spotkalam na miescie Age z ciotka i chlopakami. Kurcze jakie to jest cudowne dziecko. Jaka ona jest beztroska i niewinna, sliczna i jest kochanym dzieckiem poprostu:)

   No tak od jakiegos czasu nic mi sie wlasciwe nie chce robic;) Egzamin juz za 1,5 mies. a ja wlasciwie nic nie robie,  czasem siedze przy kompie, a tak wogole to strasznie czesto mysle i mysle o tym co jest teraz wokolo mnie i we mnie:) Czasem mam wrazenie ze jestem obecna tylko cialem, dusza gdzies ucieka, jak gdyby staje obok i nawet nie zawsze przyglada sie temu co robie...czasem cos dzieje sie jakby poza mna...       teraz wlasnie jem sobie lody i znow rozmyslam tylko ze teraz jakas przeszlosc wkradla sie do mojej glowy, moze dlatego ze zamienilam z nim wczoraj doslownie dwa slowa i cos wrocilo, wiem ze nic nie ma przeciez i wlasciwie nie wiem o co mu chodzi...czasem mnie to smieszy a czasem mam juz tego dosc poprostu... ale ogolnie jest dobrze...:)

Dzisiaj Dzien Kobiet;) Jeszcze wczoraj nawet nie mialam ochoty o nim myslec, a dzisiaj zmienilam zdanie:D Okazuje sie,ze jeszcze troche osob o mnie pamieta:P Przed matma dostalam smska od K.(thx bardzo-ladny wierszyk;), na polskim koledzy z klasy postarali sie i dostalysmy tulipanki (cos jakby bialo-rozowe;), na schodach zlapal mnie T. z serduszkiem czekoladek (kompletne zaskoczenie:D-thx), w domku zyczenia zlozyl dziadek;), potem wpadl moj M. z zóltym tulipankiem, no i tata jak z pracy wrocil podarowal mi czerwonyego tulipanka ( a swoja droga urodzaj na tulipanki hehe:D), no mozna do tego jeszcze dolozyc zyczenia na gg;)